We Lwowie uczeń strzelił w klasie do kolegi "za porozumieniem": reakcja policji.


W sieci pojawiło się wideo z uczniem, który strzelił z pneumatyki w klasie, poinformowała policja z Lwowszczyzny. Dziś, 11 czerwca, ujawniono, że chłopak strzelił z nieznanej broni w kierunku swojego kolegi.
We Lwowie uczeń strzelił do kolegi z pneumatyki.Jeden z chłopców przyniósł urządzenie do strzelania metalowymi kulkami pneumatycznymi, które należy do jego ojca. pic.twitter.com/PgBeeIrNEL
Policja ustaliła, że ten epizod miał miejsce w jednej z placówek edukacyjnych we Lwowie, gdzie uczeń przyniósł pneumatyczną broń, która należy do jego ojca, i strzelił w kierunku innego ucznia. Na szczęście nikt nie ucierpiał w wyniku incydentu. Kwestia prawnej kwalifikacji tego przypadku pozostaje otwarta.
Dzieci bawiły się bronią: jedno z nich trafiło do szpitala
W Samborze na Lwowszczyźnie dwoje małych dzieci odkryło pneumatyczną strzelbę w schowku swojej babci. W wyniku przypadkowego wystrzału czteroletnia dziewczynka odniosła obrażenia głowy. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a policja bada okoliczności tego zdarzenia.
Incydent zdarzył się dwa dni temu, 28 grudnia, kiedy sześcioletni chłopiec i jego czteroletnia siostra znaleźli broń w opuszczonym schowku swojej babci i zaczęli się nią bawić.
W jednej z informacji lwowskiej policji poinformowano, że uczeń strzelił z pneumatyki do swojego kolegi z klasy. Przy tym w Samborze dzieci, bawiąc się z pneumatyczną strzelbą, spowodowały obrażenia czteroletniej dziewczynki. Oba przypadki są poważne i wymagają dalszego dochodzenia w celu określenia dalszych działań i odpowiedzialności.
Czytaj także
- Nadia Sawczenko wypowiedziała się na temat swojego drugiego uwięzienia
- Anomalna fala upałów do +37: meteorolodzy ostrzegają, które regiony zostaną dotknięte wzrostem temperatury
- Narodowa Gwardia zaimponowała rosyjskiej armacie na rekordowej odległości
- Skutki anormalnego upału: Grecja płonie, ewakuowano tysiące ludzi
- W Hiszpanii zapalił się samolot: 18 osób zostało rannych
- Nowo mianowany szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej wyjaśnił, dlaczego boi się go Moskwa