Rosjanie boją się wyprowadzić swoją flotę na Morze Czarne — czego się spodziewać.


Ukrainie udało się wpłynąć na Rosję w taki sposób, że ta ostatnia utrzymuje swoje statki w bazach, nie ryzykując wyprowadzenia ich na Morze Czarne. Jednak, według słów rzecznika Marynarki Wojennej Ukrainy Dmytra Pletenczuka, rosyjscy wojskowi odczuwają strach i muszą od czasu do czasu przeprowadzać rozproszenie, by zapobiec możliwym atakom.
Zagrożenie floty RF
'Oni od czasu do czasu opuszczają port i wychodzą przynajmniej do Zatoki Czemesskiej. Albo nawet mogą na chwilę wypłynąć na morze, a potem wracają. Ale nie mają możliwości opuścić swoich baz, ponieważ nie ma alternatyw. Jedynym miejscem bazowania rosyjskiej floty na Morzu Czarnym jest Noworosyjsk', - wyjaśnił Pletenczuk.
Pletenczuk podkreślił, że nie można lekceważyć potencjału floty RF, zwłaszcza ich liczby nosicieli rakiet, w tym okrętów podwodnych. Należy również pamiętać, że na Krymie pozostały tylko łodzie, a nie pełnowartościowe statki, a Ukraina przygotowuje się na możliwe zagrożenia ze strony Naddniestrza.
Ukraińskie wojsko skutecznie wpłynęło na Rosję, co doprowadziło do tego, że rosyjska flota pozostaje w bazach, nie ryzykując wyjścia na morze. Jednak nadal konieczne jest czuwanie nad możliwymi zagrożeniami, ponieważ flota RF wciąż jest poważnym przeciwnikiem na Morzu Czarnym.
Czytaj także
- Znamy datę następnego spotkania 'Ramstein'
- Były minister spraw zagranicznych skomentował 50 dni dla Rosji od Trumpa
- Na Ukrainie planują uruchomić odpowiednik znanego departamentu Muska
- Szmyhal spotkał się z Syryskim i Hnatowym — o czym rozmawiali
- Poseł odpowiedział, czego oczekują od nowej szefowej Ministerstwa Energii
- USA wracają na 'Ramstein' — emisja Wieczór.LIVE